Archive for sierpnia 2015

Chleb bezglutenowy na zakwasie

Mój chleb bezglutenowy na zakwasie z takowych mąk:
Zakwas:
Wziąć po 6 łyżek stołowych mąk bez glutenowych: kukurydzianej, ryżowej, gryczanej i dodać tyle ciepłej wody żeby po wymieszaniu z mąkami powstała masa o konsystencji gęściejszej, niż na naleśniki. Odstawić ją w słoiku w ciepłe miejsce, przykrytym z góry gazą na ok. 5-6 dni. Jeśli w tym czasie wytrąci się z masy woda, która zbierze się u góry masy, to nic nie szkodzi. Po tym czasie zamieszać masę drewnianą łyżką. Powinien wystąpić nieprzyjemny zapach: drożdżowy, piwny, kwaśny. Dobrze jeśli w zakwasie widać pęcherzyki powietrza. UWAGA: ZAKWAS NIE LUBI METALU !!! Dlatego nie mieszajmy go później metalową łyżką, tylko drewnianą.
SKŁADNIKI NA JEDEN BOCHENEK CHLEBA:
- gotowy zakwas: j/w,
- 500g mąk bez glutenowych: kukurydzianej, gryczanej, ryżowej, tak podzielonych, aby wyszło te 500g.
- 1 stołowa łyżka soli,
- 1 stołowa łyżka kurkumy,
- 1 stołowa łyżka nasion Chia-Szałwia Hiszpańska,
- 1 stołowa łyżka czosnku niedźwiedziego,
- 1 stołowa łyżka czarnuszki w ziarenkach,
- dodatki: po garści- nasion słonecznika, lnu mielonego, lnu w ziarenkach, nasion dyni, płatków gryczanych, sezamu w ziarenkach;
- 5 łyżek stołowych oleju ryżowego, albo rzepakowego.
- 800 ml wody niegazowanej (najlepiej sprawdzonej butelkowanej)- nie „kranówki”.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać DREWNIANĄ ŁYŻKĄ. Formę do pieczenia- długa keksówka wyłożyć papierem do pieczenia i wlać masę (powinna być średnio lejąca- stopień rozrzedzenia masy zależy od ilości dodanej wody i sypkich składników. TEJ MASY NIE ZAGNIATAMY RĘKOMA !!! Im więcej wody, tym masa rzadsza, Raz wychodzi rzadsza, innym razem gęściejsza) do ¾ wysokości keksówki. Masę wyrównujemy , stukamy foremką o blat, by masa lepiej się ułożyła i z wierzchu podsypujemy wg.uznania, np., ziarnami słonecznika oraz trochę polewamy olejem.
Musi zostać nam reszta masy chlebowej, w której jest również zrobiony, już zakwas. Masę przelewamy do plastikowego pojemnika i od góry przykrywamy gazą. Odstawiamy następny-świeży zakwas na 12 godzin w ciepłe miejsce. Musi urosnąć ! Po tych 12 godz. wkładamy go do lodówki i trzymamy maksymalnie 7 dni do kolejnego wykorzystania-pieczenie nowego chleba. I tak odlewamy kolejny zakwas zawsze do upieczenia następnego bochenka. Jeśli w zakwasie trzymanym w lodówce na powierzchni będzie po 7 dniach lekki nalot siwy-choć nie zawsze- wtedy delikatnie usuwamy go drewnianą łyżką.
Tak przygotowaną keksówkę z masą chlebową wstawiamy do zimnego piekarnika na 12 godzin. Po tym czasie nie uchylamy piekarnika, jak i w trakcie pieczenia!!!. Włączamy temp. Na 200st-15min, potem 190st-45min i 180st-30min. Całkowity czas pieczenia 1,30min. Funkcja pieczenia u mnie, to wiatrak pracujący w tylnej obudowie. Kręci się przez czas pieczenia, na pokrętle rysunek pieczenia góra-dół- równomierne pieczenie. Chleb przechowywany w torebce papierowej i woreczku potrafi wytrzymać 7 dni-świeży. Choć najsmaczniejszy jest pierwszego dnia Emotikon smile
S M A C Z N E G O !!!

Przepis pani Natalii







środa, 26 sierpnia 2015
Posted by Maktor

Placuszki cukiniowe z dodatkami oraz placki z jabłkami

1 cukinia starta na grubych oczkach,
1,5 woreczka ugotowanego białego bezglutenowego ryżu,
1 cebula pokrojona w kostkę, zeszklona na oleju rzepakowym,
3 łyżki mąki kukurydzianej bez glutenowej,
1 surowe jajko,
przyprawy- sól, czarny mielony pieprz, kurkuma-dużo, czosnek,ostra papryka,
szczypiorek i natka pietruszki świeże, pokrojone drobno.
Wszystkie w/w składniki dokładnie wymieszać. Nabierać dużą stołową łyżka, lekko spłaszczyć placuszek na rozgrzanym rzepakowym oleju. Smażyć z obu stron na złoty kolor. Na wierzch po usmażeniu, można położyć "kleks" śmietany, ale to wg.uznania.
Placki z jabłkami:
mąka kukurydziana bez glutenowa,
2 surowe jajka,
1 naturalny jogurt bez cukru,
woda gazowana, lub szczypta sody-aby spulchnić masę,
szczypta soli, kurkuma 2 duże łyżki, nasiona Chia (szałwia hiszpańska)-1 duża łyżka,
1 duże obrane jabłko i starte na dużych oczkach.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, ciasto powinno być w konsystencji średnio gęste. Nie za bardzo lejące. Wymieszane ciasto odstawić przed smażeniem na 15 min,potem znów wymieszać. Smażyć na oleju rzepakowym, ryżowym, kokosowym, jak kto woli i może Emotikon smile Na wierzchu "kleks" z jogurtu.
S M A C Z N E G O !!!

Przepis Pani Natalii 






Posted by Maktor

Pyłkos – super cukierek z pyłku pszczelego.

DSC_0173 (1024x678)
0
1
30 minut zeszłorocznych wakacji spędziłam w pszczelim ulu. Miałam tam miękkie posłanie i światełko. Wysłuchałam pszczelego bzzzz, pszczelich ploteczek i dyskusji. Słuchałam uważnie, zapamiętałam i teraz opowiadam: W połowie lipca najwięcej emocji  wzbudzają wśród pszczół „odławiacze pyłku”, czyli metalowe skrzyneczki, montowane przed wejściem do ula. Laikowi może się wydawać, że to przedsionki, w których  pszczoła oczyszcza nóżki z polnego pyłu, zanim wejdzie do swojego mieszkanka. Podłoga przedsionka wyłożona jest drobną siatką, więc pył osypuje  się niżej, do specjalnej szuflady – nie trzeba nawet przedsionka odkurzać. Te wspaniałe udogodnienia nie wprawiają jednak pszczół w dobry nastrój. Polny pył na ich nogach to nie żaden brud, to starannie utoczony w kulę pyłek kwiatowy – pożywne białko dla pszczelego potomstwa.Kiedy pierwszy raz ujrzałam porcję pyłku pszczelego, byłam przekonana, że te kolorowe kulki są zrobione przy pomocy jakiejś sprytnej maszyny. Okazuje się jednak, że to pszczele rękodzieło – podczas kilkugodzinnej wycieczki na łąki pszczoła zbiera pyłek z kwiatów i samodzielnie lepi okrągłe porcje. Przykleja je do nóżek i wraca z ładunkiem do ula. Wiosną ma drogę wolną. W połowie czerwca pojawiają się metalowe przedsionki i pszczoła stąpając po siatce – wycieraczce gubi kulki. Dzięki  odławiaczom pyłek trafił do diety człowieka. To cenne źródło witamin, mikroelementów i białek. Kulki pyłku pokryte są warstwą substancji zabezpieczającej, niestrawnej dla człowieka. Przed spożyciem zaleca się rozpuszczanie pyłku w wodzie – wieczorem zalej 1 łyżeczkę pyłku porcją wody (około 100ml), rano napój będzie gotowy. Pobudzi jak poranna kawa. Przyznam jednak, że nie przepadam za pyłkowym napojem. Lubię za to pyłkosy – pyłkowe cukierki, najzdrowsze cukierki świata, super pożywne. Zabieram pyłkosy ze sobą na wyprawy po zioła, wycieczki. To znakomita przekąska po treningu. Sięgam po nie, kiedy czuję lekki głód i zmęczenie,  jednak nie wieczorem – pyłkosy pobudzają, a ja lubię dobrze się wyspać.Pyłkosy – składniki:
  • miód (gęsty) 30ml.
  • pyłek pszczeli 100ml.
  • wiórki kokosowe.
Wykonanie:
  • zmieszaj miód z pyłkiem na gęstą masę
  • uformuj kulki
  • otocz wiórkami kokosowymi
  • opakuj w papier do pieczenia
Uwagi:
  • połączenie pyłku z miodem to rozwiązanie podpatrzone w ulu – tak właśnie robią pszczoły
  • pszczoły mieszają pyłek z miodem dopiero w swoich buziach, miód i pyłek przechowują w ulu osobno
  • nie rób dużo pyłkosów – wystarczy zapas na tydzień.
  • pyłkosy trzeba jeść bardzo wolno, trzymać w buzi około 60 sekund, pogryźć i zmieszać ze śliną (chodzi o przyswajalność substancji)
  • pyłkosy będą mniej słodkie, jeśli do pyłku i miodu domieszasz większą ilość wiórków kokosowych.
W ulu podsłuchałam pszczelą naradę: -bzzzz, nośmy mniejsze kulki, to nam się nie będą odklejać na siatce-pułapce! Rzeczywiście. W drugiej połowie lipca pszczoły są już tak sprytne, że wydajność  odłowu pyłku gwałtownie spada. Kulki  na pszczelich nóżkach mają mniejszą średnicę, niż oczka siatki i metalowa pułapka jest bezużyteczna. „Przedsionek” zostaje zdemontowany, pszczoły mogą swobodnie gromadzić zapasy. Z jednego ula odławia się w ciągu roku 2 do 3 kg pyłku. Myślisz, że moja przygoda w ulu to bajka? Nie, to rzeczywistość. Tak właśnie wypoczywałam na Ukrainie, w przepięknej okolicy Skoliwskiego Parku Narodowego. W pasiecie Wiktora, sławnego na całą okolicę specjalisty od leczenia ulem, zbudowana jest  komora inhalacyjna, podłączona bezpośrednio do 2 uli. Czas przebywania w komorze jest kontrolowany przez Wiktora – sesje nie trwają dłużej, niż 30 minut. Po takiej sjeście w ulu  człowiek nabiera wielkiej energii, oddech oczyszcza się, a ciało relaksuje.
czwartek, 20 sierpnia 2015
Posted by Maktor

Pyłek – choć brzmi niepozornie, to potężny superfood!

pyłek kwiatowy

Kradzież to kiepski pomysł, nawet jeśli chcemy pozyskać kromkę chleba do przeżycia. Ale kraść, aby zdobyć eliksir młodości, albo lek na wszystko? Ludzie ‘wynaleźli’ pewien rodzaj kradzieży – hodowlę. Zapewniają dobre warunki do życia, troszczą się, doglądają (załóżmy, że faktycznie robią to z pasją i sercem), aby w zamian coś pozyskać. Mam tu akurat na myśli pszczelarstwo. Gdyby nagle pszczoły zniknęły, ludzkość czekałaby rychła i pewna zagłada. Właściwie wszystko do tego zmierza, bo pszczoły masowo wymierają na całym świecie, (teoretycznie) z nieznanych powodów, ale nie o tym będzie wpis.
Powinniśmy otoczyć pszczoły szczególną troską i szacunkiem. Bo nie tylko zapylają rośliny, abyśmy mogli jeść z nich owoce, albo, aby te rośliny mogły wydać nasiona, do wzrostu następnych. Pszczoły dostarczają szalenie cennych dla nas produktów takich jak: miód, pyłek kwiatowy, wosk pszczeli, pierzga, mleczko pszczele, propolis, czy nawet jad pszczeli.

Taki pyłek, pyłeczek, drobinka, czy to w ogóle jest coś warte?

Na nasze szczęście w walucie pieniężnej, ceny są bardzo przystępne, za to wartość korzyści dla naszych ciał jest nie zmierzona.
Pyłek pszczeli to produkt roślinny znany od wieków, stosowany leczniczo i profilaktycznie. Pyłek w swoim składzie zawiera wszystko, co jest nam potrzebne do życia: aminokwasy, węglowodany, lipidy i kwasy tłuszczowe, związki fenolowe, koenzymy i enzymy, witaminy, biopierwiastki i hormony. Na szczęście człowiekowi jeszcze nie udało się podrobić pyłku, jego skład jest zbyt skomplikowany i zapewne jeszcze całkowicie nie zbadany. Możemy być pewni, że jeśli posiadamy w swojej diecie pyłek pszczeli, jest to znacznie lepsza opcja, niż jakiekolwiek kupne preparaty witaminowe, nawet te najdroższe! Jak to wszystko w naturze jest idealnie skonstruowane! Mamy nawet naturalny suplement diety, gdyby ktoś chciał. ;-) A koncerny farmaceutyczne nabijają nas w butelkę przekonując, że to właśnie ich preparatu potrzebujemy.
Pyłek pszczeli jest idealny, alby zadbać o zasadowość naszego organizmu – wspanialealkalizuje! Dzięki pyłkowi dostarczymy naszemu organizmowi kompletu 32 aminokwasów, potrzebnych dla osób prowadzących aktywny tryb życia, a także kobietom ciężarnym, osobom uczącym się, pracującym umysłowo, seniorom, sportowcom. A jeśli jakimś cudem masz życie ustabilizowane, nie masz kłopotów ze stresem, praca to sama przyjemność, to i tak jesteś narażony choćby na zmiany atmosferyczne. Dlatego warto stosować kuracje pyłkiem pszczelim. Są dwa takie okresy w roku, kiedy szczególnie powinniśmy wzmocnić nasz organizm: na przełomie lata i jesieni, aby się uzbroić przed przeziębieniami, a także na przełomie zimy i wiosny, żeby zregenerować organizm po zimie i dodać sobie sił na wiosnę.
Pyłek pszczeli

Jakie dokładniej właściwości ma pyłek pszczeli?

Odżywcze. Pyłek jest bardzo cenną odżywką uzupełniającą dzienne racje żywnościowe w aminokwasy, biopierwiastki, witaminy. Pyłek jest niskokaloryczny, pomaga stracić nadwagę dzięki lecytynie (15% w pyłku), która pomaga pozbyć się z ciała zbędnej tkanki tłuszczowej. Dzięki fenyloalaninie regulowana jest praca ośrodka głodu w mózgu.
– poprawia apetyt, co jest zauważalne już po kilku dniach stosowania,
– reguluje przemianę materii, to ważne zarówno dla osób otyłych jak i tych z niedowagą,
– regeneruje i wzmacnia organizm osłabiony, lub narażony na duży wysiłek,
– ma działanie antyanemiczne (zwiększa liczbę czerwonych ciałek krwi), zwiększa poziom żelaza w surowicy krwi.
Odtruwające (detoksykacyjne). Pyłek eliminuje lub zmniejsza szkodliwe oddziaływanie szeregu czynników chemicznych na organizm człowieka.
– pyłek osłania tkankę wątrobową przed zatruciem substancjami toksycznymi, a w przypadku zatrucia wspomaga wydalanie toksyn,
– ułatwia regenerację tkanki wątrobowej uszkodzonej innymi przewlekłymi chorobami, przyjmowaniem dużej ilości leków,
– wspomaga leczenie choroby alkoholowej, uzupełnia niedobory bioelementów,
– pyłek podnosi odporność organizmu na zakażenia, przyspiesza ich leczenie, zwiększa ilość limfocytów, zwiększa ilość przeciwciał.
Antydepresyjne i uspokajające. Pyłek pszczeli poprawia psychiczne samopoczucie człowieka, poprawia nastrój.
– zmniejsza nerwowość, rozdrażnienie, wzmacnia system nerwowy osłabiony na skutek stresu lub przepracowania,
– wspomaga leczenie depresji, umożliwia obniżenie dawek preparatów antydepresyjnych,
– wspomaga także leczenie nerwic wegetatywnych,
– zwiększa ukrwienie tkanki nerwowej, podwyższa sprawność psychiczną, zwiększa koncentrację układu nerwowego.
Antyalergiczne. Pyłek pszczeli wspólnie z miodem może służyć do leczenia chorób alergicznych.
– stosowanie pyłku wspólnie z miodem skutecznie leczy katar sienny, astmę lub znacznie łagodzi ich objawy.
Przeciwmiażdżycowe.
– pyłek obniża poziom lipidów (trójglicerydów i cholesterolu), hamuje agregacje (zlepianie) płytek krwi, wspomaga więc hamowanie i leczenie miażdżycy,
– wspomaga leczenie stanów pozawałowych,
– pomocny przy leczeniu nadciśnienia, zaburzeń krążenia obwodowego.
Antybiotyczne. Wyciągi z pyłku kwiatowego mają silne działanie przeciwdrobnoustrojowe, przeciwdziałają bakteriom i grzybom.
– odnoszą skutek w leczeniu stanów zapalnych jamy ustnej, szczególnie przy użyciu z propolisem,
– w przewodzie pokarmowym pyłek niszczy lub wstrzymuje działalność bakterii chorobotwórczych.
Regulujące trawienie. Pyłek jest stosowany przy rozstroju żołądka.
– wspomaga leczenie silnych zaparć,
– bywa pomocny przy biegunkach,
– wspomaga leczenie choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy, zmniejsza krwawienia.
Lecznicze schorzeń prostaty. Wyciągi z pyłku wykazują lecznicze działanie w schorzeniach gruczołu krokowego.
– w początkowym stadium choroby hamuje ją, zmniejsza ryzyko nawrotów,
– w przewlekłym zapaleniu wspomaga leczenie prostaty antybiotykami i fizykoterapią.
Wspomagające leczenie cukrzycy. Wyciągi z pyłku kwiatowego zwiększają wydzielanie insuliny. Pyłek spożywany przez chorych na cukrzycę skutecznie pomaga obniżyć poziom cukru we krwi.
Poprawiające wzrok. Pyłek poprawia ostrość widzenia, dzięki dużej zawartości ryboflawiny (wit. B2) i innych bioelementów w pyłku.
Przeciwzapalne. Pyłek wspomaga leczenie wewnętrznych stanów zapalnych organizmu.
Kosmetyczne. Odżywiające, wzbogacające i odmładzające skórę.
– pomaga skutecznie cofać oznaki starzenia skóry,
– świetny w redukowaniu zmarszczek, przebarwień skóry, rozszerzonych naczynek.
Wspomaga funkcje intelektualne jak pamięć, uwaga, koncentracja.

Skąd wziąć pyłek pszczeli?

Pyłek najlepiej zakupić prosto od pszczelarza. Można to zrobić udając się do pasieki, lub przez internet, bo coraz więcej pasiek posiada swoje strony internetowe. Dobrze jest też wybrać się na targ miejski i poszukać lokalnego sprzedawcy produktów pszczelarskich. Dobrą opcją są też serwisy aukcyjne, czy nawet sklepy ze zdrową żywnością. Przystępne ceny oferują producenci, czyli pszczelarze, natomiast sklepy stacjonarne zazwyczaj mają spore marże.

Jak zacząć spożywanie pyłku pszczelego?

Jeśli nasz organizm nigdy nie miał do czynienia z pyłkiem, należy zacząć od małych dawek. Na początek można przyjmować od ok 1/8 – 1/4 łyżeczki, 1-3 razy dziennie. Jeśli nie zauważamy żadnych problemów, możemy stopniowo zwiększać ilość pyłku na dzień.
Najlepiej jest przyjmować pyłek pół godziny przed jedzeniem, 3 razy na dzień.

Orientacyjne dawki dzienne.

Łyżeczka od herbaty zawiera około 5 gram pyłku.
  • dzieci 3-5 lat 10 gram pyłku,
  • dzieci 6-12 lat 15 gram pyłku,
  • dzieci powyżej 12 lat i dorośli 20 gram pyłku,
  • dorośli leczniczo 30-40 gram pyłku.
Należy pamiętać, żeby w razie jakichkolwiek wątpliwości lub zamiaru samoleczenia skonsultować się z lekarzem.
Pyłek kwiatowy jest trudno przyswajalny dla naszego organizmu, dlatego najlepiej jest go rozdrobnić w moździerzu lub młynku (pulsacyjnie!) i tak przygotowany dodać np. do jogurtu naturalnego, musli, koktajlu. Pyłek można też rozpuścić w wodzie, soku, mleku. Można też kupić pyłek już rozdrobniony.

Kilka przykładowych przepisów z pyłkiem dla inspiracji i do eksperymentowania.

Kuracje.
  • Do 1/2 szklanki letniej wody lub mleka wsypać łyżkę pyłku i pozostawić na kilka godzin. Następnie lekko podgrzać, dosłodzić miodem do smaku. Spożywać na czczo rano i wieczorem. Zalecana długość kuracji 1-2 miesiące, wczesną wiosną i późnym latem.
  • Sproszkować pyłek w młynku do kawy. Zażywać jako dodatek do napojów.
  • Wymieszać 20% pyłku z 80% miodu. Odstawić na kilka godzin aby uaktywniły się dobroczynne enzymy.
Pyłek przy alergii. Do 100 gram pyłku dodać 900 gram miodu, wymieszać. Trzytygodniową kurację należy rozpocząć na 3-4 tygodnie przed przewidywanym atakiem kataru siennego, astmy. Zacząć od małych dawek pyłku, codziennie zwiększanych do 11 dnia, następnie dawki stopniowo zmniejszamy.
Kulinaria.
Deser pyłkowy. Do 3/4l śmietanki lub mleka dodać łyżkę pyłku kwiatowego. Odczekać kilka godzin, dodać 2 łyżki miodu, 2 łyżki rozdrobnionych orzechów, wiórków kokosowych lub migdałów, następnie zmiksować.

Kosmetycznie.
  • Maseczka 1. Wymieszać 1 łyżeczkę sproszkowanego pyłku z 1 żółtkiem. Można dodać łyżeczkę miodu. Nanieść na twarz, pozostawić na pół godz, zmyć ciepłą wodą. Wygładza i odżywia skórę.
  • Maseczka 2. Wymieszać dwie łyżeczki sproszkowanego pyłku w małej ilości wody dla uzyskania papki. Nałożyć na twarz na 20 minut, następnie zmyć ciepłą wodą.
  • Maseczka 3. Wymieszać 2 łyżki pyłku, 2 łyżki miodu, 1 żółtko, 1 łyżkę twarogu. Nałożyć na twarz na 20 minut I zmyć ciepłą wodą. Wzmacnia, upiększa skórę.

Dla zainteresowanych powtórka z lekcji biologii.

Pyłek kwiatowy to męskie komórki rozrodcze produkowane przez kwiaty. Aby roślina mogła wydać owoce i nasiona, potrzebne jest dostanie się pyłku kwiatowego na znamię słupka kwiatu. W celu zwiększenia szansy na zapłodnienie, ilość pyłku produkowana przez rośliny jest bardzo duża.
Pyłek kwiatowy jest oprócz miodu podstawowym pokarmem pszczół. Miód to pokarm energetyczny, pyłek to białko, tłuszcze, sole mineralne, witaminy, kwasy organiczne i hormony.
pszczoła
Pszczoły zbierają z kwiatów pyłek, mieszają z odrobiną miodu, nektaru lub śliny i w postaci uformowanych kulek, obnóży przenoszą do ula w specjalnych koszyczkach na tylnych nogach. Pyłek w formie obnóży nazywamy pyłkiem pszczelim.

Skład chemiczny pyłku

Właściwości odżywcze i terapeutyczne pyłku wynikają z bardzo bogatego składu chemicznego. Jak dotąd zidentyfikowano w nim ponad 250 różnych związków chemicznych. Są to: węglowodany, tłuszcze, białka, składniki mineralne, witaminy, rutyna, olejki eteryczne, fitocydy, antybiotyki-inhybiny, hormony, enzymy, kwasy organiczne, stymulatory wzrostu.
Węglowodany – to przede wszystkim fruktoza, glukoza, maltoza, oraz w mniejszej ilości: arabinoza, ryboza, izomaltoza i wiele innych.
Tłuszcze. W pyłku wyodrębniono 12 kwasów tłuszczowych, między innymi: kwas palmitynowy, linolowy, linoleowy, arachidonowy.
Białka. W pyłku wykryto 32 aminokwasów. Są to: fenyloalanina, izoleucyna, leucyna, lizyna, metionina, treonina, walina, alanina, prolina, seryna, histydyna, glicyna i inne. Zawartość aminokwasów w pyłku dochodzi do 12%.
Składniki mineralne. Pyłek jest bogaty w wiele składników mineralnych: makroelementów i mikroelementów. Wyodrębniono: potas, fosfor, wapń, magnez, sód, krzem, mangan, żelazo, miedź, cynk, jod, selen i inne.
Witaminy. W pyłku pszczelim zidentyfikowano następujące witaminy: A, B1, B2, B3, E, C, B6, PP, P, D, H, B12, kwas foliowy, inozytol, biotynę, kwas pantotenowy, kwercytynę.
Inne składniki. Enzymy: amylaza, inwertaza, fosfatazy, peroksydazy i inne, których stwierdzono 42. Kwasy organiczne: jabłkowy, mlekowy, cytrynowy, winowy, szczawiowy, bursztynowy, i wiele innych.
Przy odrobinie chęci można wrócić do natury, w której możemy znaleźć wszystko, co potrzebne do zdrowia. Postęp nauki trochę się zagalopował w swoich kompetencjach i częściej sieje spustoszenie w naszym ciele, a przemysł farmaceutyczny ma za zadanie jedynie zarobić. Leczyć, a nie wyleczyć, bo wtedy kto przyszedłby znowu kupić lek czy suplement? Ale jesteśmy przyzwyczajeni do tego, co mówi pan/pani w reklamie w telewizji, czy gazecie i bardzo trudno się od tego uwolnić. Tak się jednak składa, że dostęp do prawdy aktualnie jest bardzo łatwy i jeśli ktoś ma odwagę poddać w wątpliwość to, co wpajają nam media, sam może stwierdzić, co jest dla niego lepsze. I przypomnieć sobie cóż to za zapomniane rośliny ratowały zdrowie i życie naszym przodkom, w czasach, gdy nie było jeszcze mediów, ani syntetycznych leków w aptekach.
Posted by Maktor

Chlorella i jej zalety





Chlorella to słodkowodna alga o działalniu oczyszczającym nasz organizm. W tej kategorii, przedstawimy artykuły pokazujące jak bardzo ważna jest ona dla naszego organzimu.
  • Dostarcza organizmowi cennych substancji takich jak aminokwasy, witaminy, minerały: fosforu, potasu, magnezu, wapnia (ich koncentracja jest wyższa niż u innych roślin lądowych), pierwiastków śladowych: żelaza, manganu, cynku, molibdenu, miedzi i kobaltu (chelatowe wiązania aminokwasów). Jest bogatym źródłem beta-karotenu (prowitaminy A) która usuwa uszkodzenia skóry powstałe w wyniku działania promieniowania ultrafioletowego, wzmacnia wzrok, zapobiega zaćmie i przeciwdziała rozwojowi rak płuc. Zawiera więcej witaminy B12 niż wątroba wołowa. Niedobór tej witaminy  prowadzi do zaburzeń neurologicznych i upośledzenia sprawności intelektualnej.
  • Jej błona komórkowa składa się z trzech bardzo odpornych warstw ochronnych, które są podstawą oczyszczających właściwości chlorelli. Oczyszcza układ trawienny, zwłaszcza jelito grube; oczyszcza organizm z:
    • toksyn,
    • metali ciężkich (kadm z papierosów, rtęć i pallad z plomb dentystycznych, ołów ze środowiska),
    • chemikaliów (rozpuszczalniki wchodzące w skład wielu produktów kosmetycznych, czyszczących, lakierów czy farb)
    • alkoholu.
Chlorella poprzez swoją unikalną budowę komórkową wiąże je i usuwa z organizmu. Ponadto uszczelnia ścianki jelit dzięki czemu zapobiega wtórnym zatruciom czyli przenikaniu składu stolca do krwiobiegu. W sytuacjach szczególnego nasilenia uwalniania się toksyn z tkanek organizmu (głodówka, intensywne odchudzanie, wizyty w saunie) Chlorella jest niezastąpiona, gdyż absorbując toksyczne związki zapobiega przeciążeniu nerek czy wątroby. UWAGA!!! Można to zaobserwować na podstawie badań nad kacem. Otóż okazuje się, że w 96% przypadków, testowane osoby mogły uniknąć kaca po zażyciu 4-5 gramów chlorelli przed spożyciem alkoholu.
  • Wspomaga naturalną zdolność obronną organizmu; stymuluje układ odpornościowy; CGF (czynnik wzrostu chlorelli) pobudza produkcję makrofagów, które odpowiedzialne są za pochłanianie i niszczenie szkodliwych substancji, komórek nowotworowych, bakterii i wirusów, powstrzymując  infekcje. Wzmacnia żołądkowo-jelitową błonę śluzową- usprawniając naturalną barierę ochronną przeciw szkodliwym substancjom.
  • Wycisza pobudzenie systemu obronnego organizmu, zapobiega destrukcji spowodowanej przez własne przeciwciała. Analizy mikroskopowe dowodzą, że pyłek kwiatowy, kiedy osiada na naszych błonach śluzowych nie jest w 100% substancją naturalną. Jest on skażony szkodliwymi substancjami. Mikstura pyłku kwiatowego z materiałem toksycznym powoduje bardzo silną reakcję systemu immunologicznego. Chlorella łagodzi nadmierne reakcje systemu obronnego i jednocześnie eliminuje metale ciężkie.
  • Wspomaga rozwój pożytecznej mikroflory jelit oraz ich normalną perystaltykę. Chlorelin zawarty w chlorelli działa jak antybiotyk, niszczy bakterie patogenne, wspomagając jednocześnie wzrost i rozprzestrzenianie się przyjaznej flory bakteryjnej. Lactobacilus, najbardziej pożądana w jelitach bakteria namnaża się cztery razy szybciej.
  • Wpływa na tworzenie krwi, wspomaga aktywność białych ciałek krwi i oczyszcza krew. Chlorella jest obecnie najbogatszym  źródłem chlorofilu. Chlorofil, budową strukturalną cząsteczki, jest zbliżony do hemoglobiny. Korzystnie wpływa na proces powstawania czerwonych krwinek, co jest wykorzystywane w leczeniu niedokrwistości. Ponadto, chlorofil wykazuje działanie przeciwbakteryjne, stabilizujące ciśnienie krwi, wzmacniające mięsień sercowy i przyspiesza proces gojenia się ran.
  • Pomaga neutralizować wolne rodniki; odmładza organizm. Poprzez spowalnianie procesu utlenianie się komórek i eliminację wolnych rodników zapobiega przedwczesnemu starzeniu. Zmiatanie wolnych rodników jest także istotne z punktu widzenia profilaktyki chorób nowotworowych.
  • Faktor wzrostu Chlorelli (Chlorella Crowth Factor, CCF) przyspiesza regenerację tkanek, podział i wzrost komórek. Poprawia jakość i stan skóry. Wspomaga ogólną regenerację organizmu. Chlorella przyspiesza proces gojenia się ran (ran pooperacyjnych), regenerację tkanek oraz psychicznego osłabienia towarzyszącego czasowi rekonwalescencji.
  • Obniża kwasowość środowiska wewnętrznego organizmu. Do rozwoju kwasicy może dojść w przebiegu wielu chorób cukrzycy, zatrucia alkoholowego, chorób nerek (niewydolność nerek) i przewodu pokarmowego, płuc, układu sercowo – naczyniowego. Najlepszym sposobem na przeciwdziałanie kwasicy jest spożywanie pożywienia bogatego w chlorofil. Chlorella nadaje się do tego najlepiej.
  • Obniża poziom cholesterolu, zapobiega miażdżycy. Chlorella wiąże cholesterol, umożliwiając jelitom wyeliminowanie jego nadmiaru. W przypadku hypocholesterolemii chlorella sprzyja syntezie cholesterolu w organizmie.
  • Neutralizuje zapach potu, działa na nieświeży oddech. Chlorofil znany jest od dawna ze swych właściwości pochłaniania zapachów.
  • Zapobiega mnożeniu się różnych drobnoustrojów i grzybów. Chlorella  pobudza powstawanie interferonu (glikoproteid), który hamuje proces produkcji białek wirusowych i bakteryjnych. Grzyby pasożytujące w jelitach powodują silną koncentrację szkodliwych substancji. W przypadkach zagrzybienia przewodu pokarmowego chlorella przynosi efekty na kilku poziomach: wzmacnia system immunologiczny, wiąże i eliminuje metale ciężkie, które sprzyjają rozwojowi grzybów, a także poprzez oddziaływanie zbliżone do probiotyku.
  • Chlorella zawiera aminokwas tryptofan, z którego produkuje się serotonina, hormon radości i szczęścia. Niski poziom serotoniny jest głównym powodem depresji i zmęczenia. Chlorella zażyta wieczorem przetwarza serotoninę na melatoninę dzięki temu szybciej się wysypiamy.
Wskazania:
  • podczas stosowania diety odchudzającej czy wegetariańskiej,
  • trądzik, wysypki, stany zapalne skóry, egzemy, źle gojące się rany, uszkodzenia skóry (oparzenia różnego rodzaju),
  • regeneracja i rekonwalescencja organizmu narażonego na długotrwały stres lub inne obciążenia,
  • po zabiegu operacyjnym, napromieniowaniu; dla osób wystawionych na długotrwałe zanieczyszczenie środowiska,
  • profilaktyka przeciwnowotworowa,
  • pomocna w schorzeniach chronicznych, takich jak:
    • reumatyzm,
    • artretyzm,
    • cukrzyca,
    • zaburzenia ciśnienia,
    • zaburzenia trawienia i wchłaniania,
    • jak również w wirusowych czy bakteryjnych infekcjach oraz grzybicach.
Ludziom nadwrażliwym mogą pojawić się pryszcze, trądzik, opryszczki lub wysypka. Są to przejawy powrotu równowagi wewnętrznej, kiedy ciało ponownie aktywnie wydziela składniki toksyczne. Nie chodzi o alergię, ale przejawy oczyszczania.
Posted by Maktor
Tag :

Najmocniejszy naturalny antybiotyk




Jakiś czas temu znalazłem w internecie przepis na naturalny antybiotyk będący mieszanką kilku składników, które już same w sobie posiadają silne właściwości lecznicze. Zaciekawiło mnie to i postanowiliśmy zrobić taki eliksir i przetestować go na sobie. Już sam skład jest ciekawy, przepis podaje:
  • 700 ml octu jabłkowego (koniecznie naturalnego organicznego!),
  • ¼ szklanki drobno posiekanego czosnku,
  • ¼ szklanki drobno posiekanej cebuli,
  • 2 świeże papryczki chili,
  • ¼ szklanki startego imbiru,
  • 2 łyżki tartego chrzanu,
  • 2 łyżki kurkumy w proszku lub 2 kawałki korzenia kurkumy.
Czyli zapowiada się mieszanka piorunująca. Już samo ucieranie chrzanu zadziałało oczyszczająco na mój nos i zatoki :)
Uwagi:
  1. Bardzo ważne jest aby używać składników jak najbardziej naturalnych i niezanieczyszczonych. W przypadku octu jabłkowego to zdecydowanie odradzam ocet z pierwszego lepszego sklepu za 2-4zł bo taki ocet jabłkowy zawiera konserwanty i lepiej nie dodawać czegoś takiego do takiego eliksiru. Poświęcając trochę czasu na szukanie można znaleźć dobrej jakości ocet jabłkowy w sklepach ze zdrową żywnością, który kosztuje kilkanaście złotych.
  2. O prawdziwe i świeże papryczki chili też trudno w polskich sklepach. Jeśli taka papryczka po ugryzieniu kawałka nie pali i nie piecze, to nie o to nam chodziło. My kupiliśmy takie papryczki, ale po spróbowaniu okazały się ledwo co pikantne. Dlatego dodaliśmy suszone w całości prawdziwie piekące chili przywiezione z Indii. Jeśli nie masz takich to możesz użyć zmielonego chili.

Tak przygotowaną i pokrojoną mieszankę wrzucamy do słoika i zalewamy octem jabłkowym. Odstawiamy w suche i chłodne miejsce na 2 tygodnie. Trzeba pamiętać, aby kilka razy dziennie wstrząsać słoikiem, żeby składniki ciągle się ze sobą mieszały.


Po dwóch tygodniach przecedź zawartość słoika i płyn przelej do butelki. Można go przechowywać przez długi czas bez obawy, że się popsuje. Do pozostałych składników można dodać oliwy i używać jak przyprawę w kuchni.
A jak smakuje taki eliksir? Spodziewałem się czegoś znacznie mniej przyjemnego lub wręcz okropnego w smaku. Ale okazało się, że nie jest tak źle. Smak nie jest najlepszy ale można spokojnie wypić bez popijania i robienia dziwnych min.
Stosowanie:
  • W przypadku przeziębienia lub grypy pij jedną łyżeczkę co kilka godzin.
  • Aby wzmocnić i uodpornić organizm pij jedną łyżeczkę dziennie.
  • Nie pij na pusty żołądek.
środa, 19 sierpnia 2015
Posted by Maktor
Tag :

- Copyright © Abcborelioza -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -